Poślij mi swojego anioła…

Życie duchowe Stasi było nie tylko szerokie ale i głębokie.
Zastanawiam się, jakich świętych czciła najbardziej.

Kochała Rozalię Celakówną, Faustynę Kowalską,
od 16-u lat czciła Świętego Ojca Pio,
walczyła o tryumf Chrystusa Króla…
Jednak od jakiegoś czasu szczególnie czciła aniołów.

Myślę, że temat aniołów powróci bardzo szybko
przy kolejnych wspomnieniach.
Bo przy mamie, z aniołami… mieliśmy za swoje,
ale o tym już niebawem.

Dopiero teraz, po śmierci, przeglądając zdjęcia,
uświadomiłem sobie, że praktycznie na każdym zdjęciu
z ostatnich lat, ma na piersi malutki emblemat Św, Michała.

Poniżej fotografia, jaką przysłała mi 30 września 2009 r., z Paryża.
Na fotkę patrzyłem wielokrotnie, ale anioła dostrzegłem
dopiero przed kilkoma dniami 😉

Stanisława Gocek, Paryż, 30 września 2009 r., ok. godz. 19
Równy miesiąc od przylotu do Paryża.