Nostalgiczne Rytro
Domek w Rytrze, był chyba jedynym,
aż tak kochanym miejcem przez Stasię.
To tutaj zapraszała przyjaciół, na ognisko.
Tu, z dala od zgiełku miasta, tempa życia, obowiązków,
znajdowała ciszę, spokój, przyrodę, Boga.
To tutaj, prawdopodobnie wyprosiła sobie cierpienie.
Kilka miesięcy przed śmiercią,
mówiła z wielkim smutkiem,
że więcej swojego Rytra nie zobaczy…
Teraz, do tego miejca z nostalgią wybiera się Tata.
Samotnie, w poszukiwaniu ciszy, wspomnień..
A wspomnienia znajdują jego.
Uporządził malutką grządkę Stasi,
posadził nowe rośliny..
A w chwili zamyślenia – napisał wiersz:
Rytro, 25.04.2011
odejścia Stasi dwa miesiące temu
Smutek mą duszą rządzi niewypowiedziany
I mocno swe korzenie w niej zatopił trwale,
Raniąc mnie do żywego, a ten tak kochany –
Obraz umiłowany – przez wieczności fale
Porwany wartkim nurtem i wciąż się oddala.
Nie mogę go dogonić, na nic trudy moje.
Mimo że chcę być przy nim to brutalna fala,
Bezwzględnie pokazuje – tu jest miejsce twoje.
Nie teraz przecież jesteś na to nie gotowy.
Tak jakbym słyszał Ciebie – to niedawno było.
Oczyść najpierw swą duszę, grzechu zrzuć okowy,
I kochaj, nadal kochaj, a miłość jest siłą,
Która nam trudne chwile życia minionego,
Spiętrzone przeciwności w niwecz obróciła.
Czysta i wierna miłość dla Wszechmogącego
Więcej znaczy i oby tylko się spełniła.
Wytrwaj, a i nagroda wtedy Cię nie minie,
To tylko chwila w życiu – nie okaż słabości.
Wyjdę Ci na spotkanie w tej oto godzinie,
Gdy kres wędrówki Twojej dojdzie do wieczności.
Wtedy będziemy z sobą zawsze, zawsze razem.
A miłość ta nieziemska bardziej doskonała.
Teraz stoisz i płaczesz gdzieś przed mym obrazem,
A wtedy będę Twoja, tylko Twoja cała.
Właśnie tutaj, w tym miejscu,
na szczególne słowo zasługuje Tata.
O nim – dwa zdania w następnym artykule.