Aktualności

Szósta rocznica śmierci

Stasia Gocek     * 13 wrzesień 1955    + 25 luty 2011

Piąta rocznica śmierci

 

Stasia Gocek     * 13 wrzesień 1955    + 25 luty 2011


WIECZNIE RAZEM   (poświęcone pamięci Rodziców Stasi)

Po Mszy Św. w 56-tą rocznicę ślubu Rodziców (15.08.2009)

Podczas pobytu w Paryżu – rozmowa przez Skype z Rodzicami (11.10.2009)

Spotkanie z Rodzicami po powrocie z Paryża   (23.12.2009)

NA ZAWSZE RAZEM

Trzecia rocznica śmierci

Stasia Gocek     * 13 wrzesień 1955    + 25 luty 2011

nekrolog

Druga rocznica śmierci

Stasia Gocek     * 13 wrzesień 1955    + 25 luty 2011

nekrolog2

Prawdziwy Przyjaciel

W czasie pobytu w klinice w Warszawie każdą wolną chwilę spędzała Stasia w szpitalnej kaplicy gorąco modląc się o zdrowie z pełną ufnością poddając się bożej woli. Głęboka wiara w sens swojego cierpienia bardzo pomagała jej wszystko znosić cierpliwie, chociaż nie zawsze było to łatwe. Godzinami zatopiona w rozmowie z Panem nie zwracała  uwagi na otoczenie , a jednak los zrządził inaczej. Po kilku dniach zauważyła że ktoś jeszcze obok równie gorąco się modli. W swoim życiu dobrych ludzi przyciągała jak magnes obdarowując ich swoją dobrocią i tak się też stało i tym razem. Zaczęła z Augustynem bo tak miał na imię odmawiać wspólną modlitwę, wyczuwając w nim bratnią duszę. Intuicja jej nie zawiodła. Okazało się że żona Augustyna jest w bardzo ciężkim stanie nowotworowym na sąsiednim oddziale. Wspólny trudny los poparty codziennymi modlitwami doprowadził do nawiązania bardzo szczerej przyjaźni. W niedługim czasie żona Augustyna odeszła do Pana.

W tych bardzo trudnych chwilach tylko na prawdziwych przyjaciół zawsze można liczyć. Wsparcie duchowe otrzymane od Stasi zaowocowało nawiązaniem bardzo szczerej dozgonnej przyjaźni. Nazwany został przez Stasię Bratem Bliźniakiem , a ich duchowej łączności  w modlitwie nie byłem w stanie dorównać. Zawsze jeżdżąc do Warszawy na badania kontrolne mogliśmy liczyć na zakwaterowanie i wszelką pomoc. Gutek traktował nas jak najbliższą rodzinę.

Nigdy nie zapomniał o imieninach Stasi odwiedzając nas w tym okresie kilkakrotnie. W związku z gwałtownie pogarszającym się stanem zdrowia Stasi starał się częściej ją odwiedzić i cieszyć się jej obecnością choć iskierka życia już tylko się tliła. Tydzień przed jej śmiercią zrobił niespodziankę przywożąc Stasi książkę „Szpital na Banacha” z dedykacją od autora Ks. Mariusza Bernysia, w której jeden rozdział był właśnie Stasi poświęcony. Augustyn kilka razy musiał jej czytać wybrany rozdział , gdyż jej niewidzące oczy umiały już tylko płakać. Bardzo cieszyła się tą publikacją nie kryjąc swojego skrępowania że autor potrafił ją zauważyć. Wracając do Warszawy nie przypuszczał że za tydzień przyjedzie ponownie, lecz na ostatnie pożegnanie.

Drogi Bracie Augustynie
za wszystko co uczyniłeś szczere Bóg zapłać

Adam Gocek



Augustyn podczas odwiedzin Stasi w szpitalu w Warszawie
8 maj 2009 r.

Podczas swoich imienin w roku 2009 przebywała Stasia na naświetlaniach w Paryżu. Jakim miłym zaskoczeniem był fakt przyniesienia jej imieninowego bukietu róż do hotelowego pokoju przez posłańca. Augustyn i tym razem nie zawiódł. Dla upamiętnienia wykonała Stasia zdjęcie komórką do lustra w hotelowej łazience.
15 listopad 2009 r., godz. 14.15

 

Poniżej przedstawiam rozdział z książki ks. Mariusza Bernysia „Szpital na Banacha” poświęcony Stasi.

Kliknij aby otworzyć Szpital na Banacha – Rozdział 24 w formie pliku PDF.